Jedenastu uczniów udało się do Galilei na górę, tam gdzie Jezus im polecił. A gdy Go ujrzeli, oddali Mu pokłon. Niektórzy jednak wątpili. Wtedy Jezus zbliżył się do nich i przemówił tymi słowami: "Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata". 

Na Górze Wniebowstąpienia kończy się ziemska przygoda apostołów z Jezusem. Poszli oni za Jego wezwaniem, ale to, co widzieli i co słyszeli niejednokrotnie wychodziło daleko poza ich najśmielsze wyobrażenia, co obnażało ograniczenia ich wiary. Ta postawa nie opuściła ich nawet po zmartwychwstaniu Pana. Najbardziej znany jest przypadek „niewiernego” Tomasza. Ale w dzisiejszej Ewangelii czytamy, że wątpił nie tylko Tomasz. Ale mimo to, Jezus przed swoim odejściem do domu Ojca powierza im najważniejszą misję - głoszenia Ewangelii. Od tej chwili będą oni zmuszeni kontynuować Jego misję bez Jego fizycznej obecności. To oni będą za nią odpowiedzialni. Stają się dojrzałymi apostołami. Jezus jednak nie pozostawi ich „swojemu losowi”. Zapewnia ich o swojej obecności: „Oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt 28, 20). Obecność Jezusa nie będzie już jednak fizyczna, tylko duchowa. Dokonuje się ona po dziś dzień poprzez Ducha Pocieszyciela, który uczniów Jezusa uczy wszystkiego, co niezbędne dla głoszenia Dobrej Nowiny i przypomina im wszystkie słowa Jezusa oraz pomaga je właściwie zrozumieć. Dlatego tak ważne jest, abyśmy przyzywali i czcili Ducha Świętego. Św. Arnold Janssen, założyciel Zgromadzenia Słowa Bożego (werbistów), wypowiedział co do tego następującą opinię: „Jeśli Duch Święty będzie w Kościele bardziej czczony, wtedy - jestem o tym głęboko przekonany - jeszcze bardziej uwielbi On swój Kościół i obdarzy go tymi łaskami, jakich mu potrzeba”.
Komentarz został przygotowany przez o. Dariusza Pielaka SVD